Kierowcy poruszający się najdroższą autostradą w Polsce znów będą musieli zapłacić więcej. Stalexport planuje kolejne podwyżki od kwietnia. To już drugie podniesienie stawek za przejazd w przeciągu roku.
Zarządca autostrady A4 Stalexport S.A. złożył wniosek do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o zgodę na wprowadzenie wyższych stawek za przejazd zaledwie 61-kilometrowym odcinkiem. Nowe stawki mają zacząć obowiązywać od 1 kwietnia 2025 roku. Kierowcy samochodów osobowych zamiast 16 zł, zapłacą 17 zł w każdym punkcie poboru opłat. Oznacza to, że za pokonanie całego 61-kilometrowego odcinka między Krakowem a Katowicami zapłacą 34 złote. Znacznie większa podwyżka czeka kierowców pojazdów cięższych – stawka wzrośnie z 49 do 52 złotych.
Spółka nie określiła jeszcze, czy utrzyma dotychczasową bonifikatę dla pojazdów kategorii 2 i 3, która obecnie wynosi 20 złotych. Kwestia ta ma być przedmiotem osobnych konsultacji z GDDKiA. Decyzja o wysokości bonifikaty będzie kluczowa dla kierowców busów i małych samochodów ciężarowych, którzy obecnie dzięki niej płacą 29 złotych za przejazd.
Poprzednia podwyżka opłat miała miejsce równo rok temu, 1 kwietnia 2024.
Za dwa lata, w 2027 roku, wygasa koncesja Stalexportu na zarządzanie tym odcinkiem autostrady. Wiceminister infrastruktury, Stanisław Bukowiec, poinformował, że „nie przewiduje się po wygaśnięciu tej umowy zawierania kolejnej na eksploatację tego odcinka autostrady”. – Oznacza to, że odcinek będzie zarządzany przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, a w zakresie opłat drogowych najbardziej prawdopodobny scenariusz to objęcie tego odcinka autostrady opłatą elektroniczną tylko od pojazdów ciężkich, to jest o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony w ramach systemu poboru opłaty elektronicznej Krajowej Administracji Skarbowej, czyli ETOL – powiedział.