Dewastacje w Parku Promenada

Wandale uszkodzili rzeźbę upamiętniającą ofiary obozu Rosengarten, która znajduje się w Parku Promenada. Sprawą zajmuje się policja. Dewastacji kolejny raz uległy również głowy lwów przy tzw. źródełku.

Mysłowicki Park Promenada, to miejsce wypoczynku i rekreacji dla mieszkańców, ale również miejsce pamięci o historii miasta i naszych przodkach. Niszczenie znajdujących się tam obiektów, to niszczenie historii i brak szacunku do ofiar, które zginęły w znajdujących się tam kiedyś Policyjnym Więzieniu Zastępczym oraz Obozie Pracy Rosengarten.

– Wczoraj (5 kwietnia) zauważyliśmy dewastację obiektu architektonicznego i rzeźbiarskiego upamiętniającego ofiary obozu Rossentgarden na promenadzie w Mysłowicach. To miejsce ma ogromne znaczenie dla pamięci narodowej, dlatego bardzo nas to zmartwiło. Prosimy wszystkich, aby w przypadku zaobserwowania podobnych zdarzeń, niezwłocznie powiadamiać odpowiednie służby: Policja nr 47 852 62 55 lub Straż Miejską 32 222 21 64. Troska o nasze miejsca pamięci to nasz wspólny obowiązek! – apeluje Muzeum Miasta Mysłowice.

Rzeźba została wykonana z takich materiałów, że nie da się jej zarysować przypadkowo, dlatego sprawa została zgłoszona na policję. – Otrzymaliśmy informację o tym, że z nieznanych przyczyn została zarysowana rzeźba przy ul. Promenada w Parku. Policjanci wykonali oględziny tego miejsca zdarzenia – powiedział asp. Łukasz Paździora z KMP w Mysłowicach podczas rozmowy z telewizją itvm.pl. Jeżeli ktoś był świadkiem tego zdarzenia proszony jest o kontakt z mysłowicką policją.

fot. Muzeum Miasta Mysłowice

Z kolei rzeźby lwów przy tzw. źródełku na Promenadzie pojawiły się pod koniec XIX wieku. Według legendy, w 1873 roku, po podpisaniu sojuszu między Rosją, Niemcami i Austro-Węgrami, władcy tych państw spotkali się niedaleko Kąta Trzech Cesarzy i wznieśli toast wodą ze źródła. Na pamiątkę tego wydarzenia miejsce ozdobiono głowami lwów.

Oryginalne lwy zniknęły już dawno temu. Jednak kilka lat temu Leonard Czarnota z Mysłowickiego Detektywa Historycznego i Adam Plackowski, artysta plastyk i dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice, odtworzyli nowe rzeźby, które w 2021 roku zamontowano przy źródełku. Niestety cały czas są kradzione lub niszczone. Wyglądają jak żelazo, ale to odlewy z białego cementu pokryte warstwami imitującymi stary metal.

Reagujmy na każdy akt wandalizmu, to nasz obowiązek!