Stalexport Autostrada Małopolska SA, koncesjonariusz odcinka A4 Katowice-Kraków, już niemal w połowie zrealizował inwestycje związane z przekazaniem autostrady państwu w 2027 r., do których zobowiązuje go umowa koncesyjna. Wyremontowano 50 z prawie 120 km nawierzchni obu jezdni autostrady i ponad połowę z 22 wiaduktów. Po zakończeniu na początku grudnia ostatnich zaplanowanych na ten rok prac, zarządca wznowi je nie wcześniej niż wiosną 2025 roku.
Ostatnie prace przewidziane na 2024 r w ramach przygotowań do zwrotu autostrady A4 Katowice-Kraków stronie publicznej właśnie się kończą. Na początku grudnia 2024 roku SAM SA odda do użytku w sumie ok. 37 km wyremontowanych jezdni; rok wcześniej było to ok. 13 km jezdni. Spośród przewidzianych do remontu wiaduktów, w całości wyremontowano już 11, na dwóch kolejnych prace zaawansowane są w 50 proc. Prowadzony od 2023 roku program modernizacyjny wynika bezpośrednio z zapisów umowy koncesyjnej, która zawiera zobowiązanie koncesjonariusza do przekazania autostrady Skarbowi Państwa w doskonałym stanie technicznym.
W ramach programu przygotowania koncesyjnego odcinka autostrady do przekazania państwu, SAM SA docelowo wymieni nawierzchnię obu jezdni, czyli 59,5 km autostrady i wyremontuje 22 wiadukty.
Ważnym elementem jest także modernizacja odwodnienia autostrady, wprowadzająca rozwiązania niwelujące wpływ zanieczyszczeń w wodach opadowych na środowisko naturalne. Program realizowanych obecnie prac jest wart ponad 500 milionów złotych.
– Od początku koncesji sumiennie wywiązujemy się z zapisów umowy: w pierwszych latach budując podstawową infrastrukturę o jakości właściwej dla autostrady, później sukcesywnie modernizując obiekty, które otrzymaliśmy w zarządzanie i utrzymując drogę w należytym stanie. Realizowany w duchu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (Skarb Państwa partycypuje w zyskach osiąganych przez koncesjonariusza) projekt przystosowania drogi wybudowanej w latach 70 i 80 ubiegłego wieku do wymogów płatnej autostrady „pod ruchem” okazał się obciążający – szczególnie w pierwszym okresie – zarówno dla podróżnych, jak i dla koncesjonariusza. Znaczące natężenie ruchu, przekraczające w okresach szczytu 50 tys. pojazdów na dobę, stanowi wyzwanie także w czasie natężenia remontów związanych ze zbliżającym się końcem koncesji. Z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia, prace zaplanowane na cztery ostatnie lata koncesji lepiej byłoby rozłożyć w czasie w bardziej zrównoważony sposób. Honorując zobowiązania umowne, prowadzimy jednak inwestycje z odpowiednią intensywnością. Właśnie kończymy prace przewidziane na ten rok. Do kolejnych zadań wrócimy dopiero na wiosnę – mówi Rafał Czechowski, rzecznik prasowy SAM SA.
O remontach na autostradzie decyduje model koncesyjny
Schemat działania SAM SA w zakresie rozwoju i utrzymania infrastruktury autostradowej został zdefiniowany w umowie zawartej 27 lat temu – w odmiennych warunkach związanych z ruchem pojazdów, ale także w innych uwarunkowaniach lokalnych oraz zewnętrznych. W 1997 roku autostrada A4 nie była kwalifikowana jako ważny dla bezpieczeństwa państwa militarny korytarz transportowy, nie istniało pojęcie cyberbezpieczeństwa, obowiązywały inne standardy dla dróg, stosowano inne technologie budowlane.
Udzielenie koncesji było decyzją państwa podjętą w celu przeniesienia, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, na podmiot prywatny obowiązku uzyskania finasowania, przeprowadzenia inwestycji, a następnie spłaty zadłużenia, remontowania i utrzymania drogi. Za realizację zadań koncesjonariusz otrzymuje część przychodów z poboru opłat. Co ważne, po spłacie zadłużenia, pokryciu kosztów utrzymania oraz odprowadzeniu do Skarbu Państwa udziału w zyskach z poboru opłat i wszystkich podatków. Od początku obowiązywania umowy koncesyjnej budżet państwa jest zasilany płatnościami od koncesjonariusza, a dodatkowo Skarb Państwa nie ponosi kosztów remontów i utrzymania drogi.
W partnerstwie z kierowcami i z państwem
Założeniem programu inwestycyjnego koncesjonariusza jest takie zarządzanie intensywnością robót i sposobem ich organizacji, by uniknąć drastycznego ograniczenia przepustowości mocno obłożonej ruchem autostrady, zapewniając możliwie największą płynność ruchu. Prace remontowe jezdni są prowadzone na krótkich odcinkach, z zachowaniem dwóch pasów ruchu. Jest to rozwiązanie pionierskie w skali kraju, ale też bardziej kosztowne. To tylko jeden z przykładów starań o zachowanie jak największego komfortu podróżujących. Innym jest wprowadzenie palety automatycznych metod płatności, które, przyspieszając pobór opłat, zwiększają płynność ruchu, i promowanie ich specjalnymi rabatami przez niemal dwa lata. Wyjściem naprzeciw kierowcom było też opracowanie serwisu A4info.pl, pozwalającego zaplanować podróż z uwzględnieniem aktualnych i planowanych prac oraz niespodziewanych zdarzeń na autostradzie.
– W 2027 r. odcinek A4 między Katowicami i Krakowem będzie „jak nowy”. Jednak, dopóki ta najbardziej obciążona autostrada w Polsce pozostanie drogą dwupasmową, kolejne remonty będą potrzebne już po kilku kolejnych latach. Dlatego już przed laty podnosiliśmy kwestię budowy trzeciego pasa, wskazując ją jako pilną w świetle rosnącego natężenia ruchu. Jeśli chcemy szybko i skutecznie budować i modernizować infrastrukturę, w tym infrastrukturę drogową, konieczna jest dyskusja o modelu i zasadach działania partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce. Oczywiście może te zadania realizować bezpośrednio tylko państwo, a wszyscy podatnicy za nie płacić, ale można też łączyć płatności z faktycznym użytkowaniem infrastruktury, jak to ma miejsce w przypadku opłat za przejazd konkretnymi odcinkami autostrad. Można także więcej inwestycji realizować za pośrednictwem podmiotów prywatnych, co jest istotną wartością dodaną dla gospodarki. Jako Spółka, chcemy być uczestnikami dyskusji oraz partnerami w procesie rozwoju i efektywnego zarządzania infrastrukturą – podsumowuje Rafał Czechowski.
Tekst: nadesłano